Dzisiaj wreszcie bieganie za widoku. Mroźno ale dwie godziny udało mi się wybiegać. W sumie 17 km. Końcówka już jednak resztkami sił. Weszło, dobry trening

Rower nieprędko. Nie ciągnie mnie na to śliskie. W tym mrozie jeździ się fatalnie, bieganie o wiele lepiej idzie w taką pogodę. A w Wawie będę za tydzień i będę coś kombinował z tym rowerem żeby wsiąść na trenażer.

w tym tygodniu idę pogrzebać w piwnicy i zrobię rozeznanie co mam a co mi brakuje. Na razie postaram się go tak poskładać by tylko jeden bieg był żeby tylko można już kręcić zacząć

Na razie mam urlop i jestem w Dąbrowie. Za rower wezmę się dopiero od przyszłego tygodnia. A w piwnicy jeszcze remanentu nie robiłem.

Dzisiaj, po dwóch dniach przerwy, bieganie i trening szybkościowy - 6 x 400 m maksymalnie jak się da. W sumie każdy taki interwał to 2 minuty, więc łącznie 12 minut. Trochę niższe tempo bo bieżnia zasypana śniegiem i ciężko się biegało. Na razie mało, cel to dojść w tych interwałach do 35 minut. Wychodzi na dzień dzisiejszy 18 takich 400 metrówek Za tydzień 1-2 okrążenia więcej i tak do wiosny

Ostatnio edytowany przez piootrj (2012-12-12 22:48:09)

postępy są aż chce się trenować prawda ?

ja ostatnio wyczytałem że najlepiej zaczynać treningi rowerowe trzy miesiące przed pierwszym startem w takiej wersji:
1 miesiąc - trzy tygodnie w tlenie tydzień lekko
2 miesiąc - trzy tygodnie parę min w tlenie i trzy razy więcej min z 10 - 15 udeżeń wyżej niż tlen takie serie z 4-5 i ostatni tydzień lekko
3 miesiąc - dwa tygodnie treningi na 75% i jeden tydzień 85-90% i ostatni tydzień lekko

potem regularne starty i niby wykręcają ludzie dobre wyniki ciekawe no nie ?

myślę nad takim treningiem tylko szkoda że jeszcze nie ma wszystkich dat i pewnie długo nie będzie wiec ciężko będzie to poukładać tylko tak myślę czy taki trening miesięczny ma sens może zacznę tak trenować ale Jarek nie ma trenażera wiec pewnie on takim trybem pójdzie zobaczymy wyniki